wiesz jak to jest budzić się w nocy czując łzy pod powiekami ?

słyszeć jak serce wygrywa marsz żałobny ? jak leżąc pod kołdrą czując wewnętrzne zimno

i jak wśród miliona ludzi być samym ?

nie wiesz, a ja dzięki Tobie wiem. znam te  uczucia, są ze mną non stop. patrze i nie widze.

gdzie ta radość z najdobniejszych rzeczy? gdzie to uczucie które między nami było ?

znikło. znikło z pojawieniem się osoby trzeciej.

za oknem pada deszcz a ja myśle czy w tą noc, kiedy Ty i ona... też padał deszcz? a może było ciepło?

boje się, przecież nie musze dać rady. możemy być znajomymi? po tym wszystkim? a może nadal możemy być razem? 

ja nic nie wiem, nie ograniam, chce porozmawiać z kimś zdradzonym. chce mieć pewność, że ta rozmowa zostanie miedzy nami.

jednak nie moge. wstyd mi o tym mówić. wstyd mi za niego. żal mi go. żałuje,

że byłam taka głupia i naiwna. może to ja mam nasrane w głowie, że wgl pozwalałam mu chodzić gdy ona była.

kurwa jakie wszystko jest popiepszone ; ///