Z dnia na dzień zaczęłam akceptować rzeczywistość.
Wszystko zaczęło być piękne, zaskakujące, emocjonujące i takie... nowe.
I cały ten splot "pomyłek" i brak jakichkolwiek krępacji ze strony ludzi i ich otwartość, i szczerość - to wszystko obróciło moje życie o 180 stopni.
Cały wczorajszy dzień chodziłam uśmiechnięta i tak mogłoby być już cały czas.
Ale okazało się, że to była tylko chwila
.