photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 CZERWCA 2018

3/30

Dzisiaj ostatni dzień pracy i trzy dni wolnego. Mam nadzieję, że szybko minie. Weekend wypada mi wolny razem z chłopakiem, więc może być trochę ciężej, patrząc na kwestie jedzeniowe, ale wiem, że dam radę.

Brzuch powoli robi mi się płaski. Nie wiem, jak to jest, ale nieważne ile bym ważyła, on zawsze taki będzie po kilku dniach nie obżerania się nocami. Tragedia przychodzi dopiero, kiedy patrzę na nogi i tyłek

Nie mogę się doczekać lotu do Polski w pażdzierniku. Chciałabym ważyć 50-52kg wtedy.

Bilans:

- 2 kawy (50)
- owsianka (120)

- 2 jabłka (160)

- mus owocowy (90)

- 8 cukierków (120)

- 2 żółte kiwi (120)

- płatki z mlekiem (260)
- fryzki z pietruszki, marchewki i buraka (260)

- wafel ryżowy (20)

Razem: 1200

 

Spalone:


- orbitrek 35min (-120)

- spacer 2,75km (-130)

 

Razem: -250

 

Czuję delikatny niepokój na myśl o trzech dniach wolnego od pracy. Idąc do niej zawsze biorę określoną ilość jedzenia i nie mam okazji (poza maszyną z przekąskami, a przecież nie wykupię przy wszystkich pracownikach dziesięciu różnych batonów) do podjadania. Siedząc w domu często zdarzało mi się nudzić i podjadać lub, co gorsza, mieć napad obżarstwa.

Oprócz tego za osiem dni powinnam dostać okres, a przeważnie podczas okresu lub w jego okolicach sięgałam po słodkie lub łamałam swoje postanowienia w inny sposób. Mam na prawdę ogromną nadzieję, że tym razem uda mi się wytrwać.

Denerwuje mnie moje ciało. Denerwują mnie moje uda i tyłek. Denerwują mnie moje ubrania. Denerwuje mnie to, że przytyłam 10kg i kilkanaście par spodni leży w szafie, bo się w nie nie mieszczę. Denerwuję mnie to, że spodnie, które kiedyś przestałam nosić, bo zrobiły się za duże, teraz są nieużywane, bo zwyczajnie nie potrafię upchnąć w nie swojej pupy.

 

Denerwują mnie ludzie w pracy.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika idealne50kg.