witajcie mordki kochane :*
nie mam pojęcia czy ktokolwiek wgl to czyta, ale cóż. ja muszę się wyżalić, dlatego prowadze, a raczej zaczynam prowadzić tego fbl. ;)
no więc dzisiejszy bilans:
ś: zielona herbatka, jabłko, 2 mandarynki
2ś: słonecznik... :///
O: pieczeń z ziemniakami
P: nic
K: planuję też nic już nie zjeść
724/1000 kcal
myślę, że jest dobrze
ćwiczenia:
planuję 20 min truchtu, SKALPEL, ćwiczenia ABS z Mel B, ćwiczenia na płaski brzuch Ewy Chodakowskiej no i może jakieś skośne brzuszki o ile będę miała jeszcz siły. wieczorkiem napiszę czy rzeczywiście udało mi się podołać temu, co tutaj napisałam : )