Dziś dodaję wpis jakoś dziwnie późno, ale nie bardzo miałam czas wcześniej. Kalorie zliczyłam w zeszycie i spokojnie zmieszczę się w 1000 kcal. Wyszło nawet mniej. Wczorajszy dzień zawalony, ale nie z własnej woli, tylko przez przyjaciela, więc nie jest źle, nie żałuję a nawet i ćwiczyłam. Dziś po 11 pojeździłam na rowerze, wieczorem mam bieganie. A tymczasem idę czytać. Powodzenia :)
Bilans:
ś: owsianka na mleku 2% z powidłami śliwkowymi
o: rosół, skrzydełko kurczaka, ziemniaki, łyżka pomidorów ze śmietaną
k: dwa wafle ryżowe z pomidorem - będą
SIERPIEŃ
8 9 10 11
12 13 14 [15] 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31