Przyzwyczaiłeś mnie do tego, że odzywasz się późną porą. Teraz cierpię na bezsenność, wciąż sprawdzając, czy może przypadkiem nie napisałeś.
"Nie brakuje Ci rozmów ze mną? Nie brakuje Ci wkurzania mnie? Nie brakuje Ci mojego uśmiechu?
Nie brakuje Ci mówienia mi każdej głupoty, która wydarzyła się w Twoim życiu? Nie brakuje Ci moich sms'ów na dobranoc? Nie brakuje Ci mnie?"
Wszystko wskazuje na to, że nie.