W zamęcie nerwowych słów.
Dodano: 2 PAŹDZIERNIKA 2011
Wrocławska fontanna. Więcej takich mini podróży prosze, chociaż nie. Następnym razem jakaś większa, i już wiem, nawet gdzie.
Za kilka godzin do Krakowa. Kolejny rok akademicki, mam nadzieję, że będzie udany. I pogodzę to wszystko, a nowa współlokatorka okaże się nie taka zła. A lato? Przygody, radość, śmiech, przyjaciele; nie jestem zawiedziona, a wręcz czuję się pełna energii. Gdzieś tam pomiędzy wschodami a zachodami przemknęło zauroczenie...silne jak na mnie. Jednak powoli wracam do rzeczywistości. Innym razem.
