Mój kochany piątunio <3 Ten tydzien był ciężki a zarazem wpsaniały. Czuje się nowym, lepszym człowiekiem i ciągle się tym jaram. Od poniedziałku jedziemy z koksem z panną B :* Się uda, się uda, się uda!
Trzeba coś ogarnąć na dziś, jutro i niedziela zaplanowane. Sobota musi wypalić, oby było tak jak chcę.
Podobno mam prześliczny uśmiech, więc niech na razie nie schodzi z mojej twarzy :) Serio nie wiem, czego ja się nałykałam, tyle radości we mnie dawno nie było.
Kochany angielski, kochana piosenka, która ciągle chodzi mi po głowie: http://www.youtube.com/watch?v=AtKZKl7Bgu0
LECIMY!