Kamyczki. część trzecia weny z przed kilku dni :)
Dzisiaj w szkole nawet lajtowo, wypadł nam jeden wykład i byłam wcześniej w domu. Przed chwilą dawałam Dominice pierwsze korki i poszło dobrze nawet. Trochę musimy popracować jeżeli chce zdać tą maturę ale mamy jeszcze rok :)
Tymczasem przyjechał Robert więc uciekam :)
Jutro do Asiiii!! ^^:*