"Ale pamiętaj o jednym: ze wszystkich rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej." I nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem... Dalej będę Cię kochać platonicznie... Możesz być moją "muzą" wtedy zostanę artystką... I jestem szczęśliwa. Wróciłam do swojego świata, pięknego, lirycznego - bez wad. I będę kochać! Będę kochać cały świat! Cały świat i Ciebie... Ale już nie na pierwszym miejscu... Ktoś nauczył mnie wiele, nawet o tym nie wiedząc... Dziękuję Isabell :*
I już nie tęsknię. Teraz tylko tęsknię. Mleko już nie traci smaku. Już nie zarywam nocy specjalnie dla Ciebie. Śpię... To też kocham...
"Cierpiące kobiety przywiązują się do człowieka szybciej, mocniej i na dłużej." A wtedy cierpiałam strasznie. Pamiętasz? Nie mogłam jeść, spać, słuchać muzyki, czytać. Ratowała mnie tylko cisza. I Twój uśmiech. I rozmowy z Tobą. Ale już nie cierpię, nie potrafię, nie chcę.
Myślałam, że świat się skończy jeśli znikniesz z mojego życia. Jakimś cudem ptaki nadal śpiewają, a kwiaty pachną bardziej niż zwykle. Może dlatego, że wyrzuciłam Cię z mojego świata tylko na chwile? Może dlatego, że mimo wszystko pozwalam Ci w nim być?
Czy te błyskawiczne zmiany nastroju są jednym z kolejnych objawów mojej ciąży urojonej przez społeczeństwo - pozamacicznej - w kolanie??