Co Ty sikso wiesz o mnie?
Widziałaś mnie gdzieś między szkołą a domem, między prawdą a Bogiem
Nie mówię o sobie, byle o sobie, szczerze
Więc skąd bierzesz te telenowale? Nie wiem
Nie potrzebuje wiele by wylecieć z mordą na ciebie
nic nie wiesz, a mówisz gdzie, co, z kim dzielę
To twój sport, olej go, proszę, tak będzie lepiej
bo za którymś razem mi albo komuś odjebie
Słowa bywają zbyt ciężkie, nie zdziw się
gdy ktoś zawiśnie przez zwykłe brednie
Wiedz, że jeśli już do ust ktoś wkłada lufę
to za zimny spust ciągną bliscy ludzie
Nie wiń go!
Niech uschnie palec co w reakcji na to wytknie coś innego niż ludzką słabość
Zabrakło im wiary, to ona daje owoc.
Szczęście jest jak Bóg - jeśli uwierzysz, będzie z tobą