mhm coraz bliżej święta. Zapowiada się ciekawa pasterka, jak co roku z durniami moimi, pewnie jakieś balety stanardowo. A ogólnie to bardzo pozytywne nastawienie mam ! Wczoraj sobie umierałam, kac morderca nie ma serca, aczkowiek warto było, to była ciekawa noc. Koniki ruszone, nawet mała Agatka na gniadej pojeździła, dumna z jednej i drugiej. Potem ja się tą kobyłką zajełam i zaczęło się wymagać i przestało być kolorowo haha. Magia świąt mnie nie dopadła, nie wiem o co chodzi oO xD