Dziewiętnasty kwietnia dwa tysiące czternaście.
Naście, ostatnie naście. Moje ostatnie naście. Od jutra dzieścia.
Trzeba by już skończyć z tą młodością. Jej epilog przedłużony jest i tak ponad miarę.
Zmężnieć, zmądrzeć, zdorośleć. Zdałoby się. Przydało. (Po co?)
Zdałoby opisać się na nowo, przeprogramować na Dorosłość. (Dziestość, nie nastość)
(Po co?)
Nie przypadek chyba, że wypada akurat w Niedzielę Zmartwychwstania.
Przydałoby się. (Wiele razy)
Dwadzieścia części życia już za rufą. (Ile przed?)
Było i było, będzie i będzie.
Wkraczam, lepiej bez namysłu może. (Enter the Void)
(Po co?)
W pustkę (nie żeby zła, ani dobra, po prostu: pustka)
Przyszłość jest pustką. Ale to bardzo, bardzo piękna pustka.