Na końcu jest zaw­sze dob­rze. A jeśli nie jest dob­rze, to znaczy, że to nie jest jeszcze koniec.

-teraz poszukajmy mojego marzenia
-przecież siedzi z tyłu
-chodzi o te drugie marzenie...

If you're broke you hurt most
From all the bullshit you take

wie­działem, że uczu­cia się tak skom­pli­kowa­ne, ale nie sądziłem, że aż tak...
prze­raża mnie ilość kłam­stw i fałszu w nich.
każdy od­biera je, trak­tu­je inaczej.
to moim zda­niem jest bez sen­su.
coś co dla mnie jest naj­piękniej­szym uczu­ciem, dla Ciebie jest nic nie war­tym gównem..
dlacze­go tak jest, nie wiem.
po co is­tnieje coś ta­kiego jak miłość bez wza­jem­nośći...?
ludzie boją się uczuć, boją się od­po­wie­dzial­ności za nie, boją sie kochać..
w su­mie przestaję się im dzi­wić.
związek ko­jarzy im się z cier­pieniem, a oni nie chcą cier­pieć.
wolą uda­wać, że dob­rze im bez ko­goś blis­kiego.
al­bo nie do­ceniają te­go, że mają taką szan­se, taką bliską osobę.
miłość, przy­jażń zde­cydo­wanie nie jest łat­wa,
ale wszys­tko co wiel­kie i piękne wy­maga zaan­gażowa­nia, poświece­nia i sa­mych nas.
mu­simy do­ceniać in­nych ludzi i wszys­tko co dla nas ro­bią,
bo inaczej ten świat całko­wicie za­bije w nas to co naj­cu­dow­niej­sze, czy­li wrażli­wość i czułość nasze­go ser­ca.
zresztą nikt nie zasługuję na od­rzu­cenie, obojętność i ba­wienie sie je­go uczu­ciami...

Nie py­taj mnie dlacze­go każdej no­cy modlę się o sen, w którym do mnie przyj­dziesz. Nie py­taj. Nie od­po­wiem. Sny są tyl­ko sna­mi, ale pot­ra­fią w set­nej części dać mi to, cze­go od Ciebie potrzebuję.. Ten je­den sen star­cza jeszcze za obec­ność, spoj­rze­nie, do­tyk, smak, dźwięk i zapach...