Ogólnie już mi lepiej, ale sumując moje ostatnie problemy postanowiłem zapisać sie do lekarza neurologa. Just in case... Nie chce by się to powtórzyło.
W tygodniu kino z Miyo, Rui, Neco, i jeszcze trzema ludzmi, których bliżej jeszcze nie poznałem, ale poznam. Co jak co ale w nawiązywaniu znajomości jestem dobry. Każdy powinien to potrafić, świat stałby się przyjemniejszym miejscem, bez ludzi smutnych i samotnych. Transformers 3 - nie oczekuje dobrej fabuły, chcę by w 3D błyskało mi po oczach, chcę rozrywki masowej, bez głębszych przemysleń.
Counter-Strike i World of Warcraft doprowadziły mnie do stanu nie-smutnego Humbaka. Jak widać jestem mężczyzną, mordowanie i rabowanie mnie rajcuje - natury nie oszukasz.
Wieczorna rozmowa z Miyo i jej słowa "Będziesz dobrym tatą" zrobiły ze mnie ciepłą kluchę, może to jeszcze wina piwa, ale poważnie poczułem sie inaczej... Dziękuje.
Dziś się jaram tym. "No pain - no gain"
Na obrazku Yune z anime Ikoku Meiro no Croisee. Czyli mała japonka w Paryżu. Zderzenie kulturowe na naszym, europejskim gruncie - polecam.