Fotka z Kasią, wczoraj z Energy.... Jej mina... taa... bezcenna xD Byliśmy zajebani w trzy dupy, ale na tym zdjęciu nie dość że wyglądam przystojnie to jeszcze nadzwyczaj trzeźwo xD Więc wczorajszy dzień był naprawdę zajebisty, ale niestety nieprzyjemności też musiały być... Wstałem rano, skacowany jak chuj, z resztą w te wakacje to norma. Śniadanie, sprzątanie, nauka i do Iśki. Tam rozkminialiśmy co tu robić i wyszło, że ognisko bądź Energy. Pogoda była znośna, więc Iśka z Jarkiem wzięli się za ognisko, a ja miałem za zadanie pozbierać ludzi z Zebrzydowic i przyjść na Stanisławiankę z nimi. Skoczyłem do domu, zjadłem obiad (gofry, które mi się przypaliły nawet były smaczne xD) przebrałem się, ogarnąłem i długa pod miłego. Tam była ekipa, więc poczekali na mnie i poszedłem po Kasię. Ona stwierdziła, że zaraz zacznie padać i nie opłaca się iść na ognisko tylko do Energy. Instynkt klubowicza mi się od razu włączył i jej propozycja przypadła mi do gustu. Więc cała ekipa się rozeszła, a my wyruszyliśmy w krótką, 10-minutową podróż do Energy. W międzyczasie stało się coś za co niestety mój "kolega" bo raczej już nie mogę go tak nazwać dostanie po ryju. Ale nie będę się tu o tym rozpisywał bo to przykra sytuacja. Nie dotyczyła mnie, ale i tak mnie to zabolało. Agresja mi się włączyła ale na spokojnie weszliśmy do Ene. Tam znajomych od chuja. Parówa, Krystian, Hubert, Bartek, Damianek, Paulina, Klaudia no po prostu pół Stanisławia. A ja myślałem, że nikogo nie będzie. Wybawiliśmy się, zajebaliśmy i stwierdziliśmy z Kasią, że trzeba wracać do domu bo już ledwo staliśmy na nogach. Odprowadziłem ją pod sam dom, połowę drogi śmiejąc się z Kaśki, która była tak pijana, że nogi jej się plątały, dostała czkawki i ogólnie na widok laski która wraca z dyskoteki i dojść nie może xD Wyglądało to bynajmniej słodko... A drugą połowę wysłuchując podziękowań i przeprosin Kaśki że wiele dla niej robię odprowadzając ją do domu i jestem zajebistym facetem. Taa... Co prawda to prawda xD Po drodze jeszcze znaleźliśmy Kadafiego i Wojtka w krzakach bo chowali się przed policją xD Także odprowadziłem ją pod dom, sam ledwo do swojego dotarłem i do spania. Teraz mi się nudzi, zbiera się na deszcz, pomyślę potem co będę robił. Muszę w końcu jechać na Wadowice do moich ziomków bo nie widziałem ich w chuj czasu. Muszę o tym poważnie pomyśleć... Może nawet dzisiaj pojadę? Zobaczymy... To narka.