Dzień dobry. Nie spałam całą noc. Powiedzmy, że tęskniłam za kanapą. Wyobrażałam sobie jej chropowatą fakturę, zapach tapicerki i to, jak idealnie potrafi dopasować się do mojego zmęczonego ciała. Jak przyjmuje moje ciepło i przepuszcza oddech. Przyjemnie byłoby zanurzyć się w poduszkach i nie myśleć o niczym.
*temp. mojej kanapy: 36.6.
28.11.2011. czyli lata świetlne temu.
ostatnie cztery wersy i puenta zostają w moim notatniku.
Zbieram martwe motyle, składam ich strzępy do słoika
Każda sekunda tworzy myśl która kąsa mnie i znika
znika ale wiem, że wróci po zamknięciu powiek
kiedy zerwę się kolejny raz jak na posterunku człowiek
jak pies który słysząc syrenę czuje przymus wycia
"obudź się idiotko, masz dług do pokrycia"
nie wiem ile jeszcze, jak bardzo i kiedy
w ustach zamiast twego smaku suchy posmak kredy
kiedy w miejsce bólu implantuję obojętność
życie traci barwę ale odzyskuje prędkość
[...]
Użytkownik hrafn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.