Czas skończyć sie poniżać i robić z siebie idiotke...? nie wiem... ktoś powiedział mi, przestań sie błaźnić... nie ma sens... On traktuje Ciebie jak jakaś szmate... nie ufa ci... ale ja czuje, że jeśli On jest dla mnie taki a nie inny... to musiałam sobie na to zasłużyć... Niby to ja zawsze sobie coś ubzduram. Ale tak nie jest. Dla mnie to nie pojete... jak on mnie przy niej traktuje... ja wiem, chce mi zrobić na złość... ale nie tak... to boli kurwa. Bo mi zależy na nim bardzo. bardzo. bardzo mocno. Ośmiesza mnie przy niej. I tak jest mój... ale ja nie chce żeby kurwa tak pisał do niej... wogole nie chce żeby z nią pisał. Nie mam do niej zaufania. Wiele razy wyrzadziła mi krzywde... nie chce teraz znowu kogoś stracić przez nią. Nienawidzę siebie. Za to, że jestem kim jestem. Że robię to co robię. Że nie umiem być idealna. Że nie umiem być taką jaką On mnie chce mieć. Mam do Niego pretensje a sama lepsza nie jestem.?! Tak... zawiodłam Go... ale nie chciałam... teraz tylko musiałam mu udowodnić to, że już nigdy nie zrobie tego co zrobiłam... i udowodniłam... ale to dla Niego nie ważne. Ważne to co było kiedyś... Ja nie potrafię pozwolić, żeby inny facet mnie dotknął, żeby mnie pocałował od kad jesteś Ty. uwierz, uwierz w to prosze. Ja Go kocham. Bo jest dla mnie wszystkim. Końcem i poczatkiem. Wszystkim czego chcę i potrzebuję. To dziwne ale tak poczułam to. Nie pamietam kiedy napisał do mnie ostani raz kochanie... Bo czuje, że zawiodłam Go bardzo i, że Mu nie zależy. Chciałam. Mam. Słowa są nic nie warte... nie powiem tego co czuje bo jeśli powiem Kocham Cię... ? On nawet nie uwierzy w to... wiem bo już probowałam. Drugi raz tego nie zrobię. Eh chciałabym mieć Go tu i teraz tylko dla siebie... Ale mieć nie bede. Zasłużyłam. Tak mi brakuje Ciebie kochanie. Tak bardzo, że aż boli. Tak zależy mi tylko na Tobie. Bo i tylko Tobie zależy na mnie. Ja wiem. Każdy dzień wystawia mnie na próbę, którą z każdym dniem znieść mi coraz trudniej. Każda godzina przynosi zmianę tak drastyczną, że, aż prawie nierealną. Czuję się jakbym była jedyną osobą na świecie, która jest naprawde nie szczęśliwa. Dramatyzuje.? Nie wiem. Ale czuje, że nigdy nie spotkałam kogoś, kto byłby tak podobny do mnie, kto rozumiałby mnie bez słów. I nigdy nie spotkam. To Ty jesteś tym jedynym z którym chcę być zawsze, moim kochaniem jedynym, moim szczęściem i wszystkim co mam.
... a może nie mam.?
nie wiem co bedzie, ale bede ciepliwa.
PS. Zdjecie z Azteki. Uśmiechnieta. Eh.