Olka. mam nadzieję że po raz ostatni .
wszystko się wali i pali .
nie czuję potrzeby bezpieczeństwa, samorealizacji, sukcesu, nawet głodna nie jestem. tylko dlaczego ta samotność tak cholernie daje się we znaki z każdej strony ?
powoli odliczam do 30 . . .
kolejne dobitne uwagi . dobijacie jeszcze bardziej. każdy z was. z kolejnym słowem coraz bliżej dna.
+ ułaaa. ale się boje ! nie wiesz to się nie mieszaj . wasz "super-mega-genialnie-luzerski-ton" na mnie nie działa. i tak ! mam nadzieję że to przeczytajcie. powinnyście wiedzieć że się nie boimy :)
edit.tak pusto i cicho . nawet grzywke spięłam.