Pomysł na ... życie.
Wstanę, zakręcę głową w lewo i w prawo.
Otrząsnę się ze snu, który znów się nie spełni.
Stwierdzę, że znów trzeba wybrać się do miejsca
wiecznej zadumy nad pytaniem zostać, albo uciec.
Gdy wygram ten pojedynek dzień można uznać za
niezwykle udany, wszechobecny entuzjazm udziela się
w każdej dziedzinie życia.
Podarowałbym Ci owoce żółte, zielone, czerwone,
By Twe życie stało się kolorowe.
Co później?
Zaglądając do szarych komórek odkrywam, że może należy się mej głowie,
przywrócenie nieco innego, zapomnianego, starego sposobu sprawowania władzy.
Altruizm mnie zgubił, a tego tytułowego pomysłu,
pójdę poszukać na rowerze, lecz od jutra, bo teraz szukam chęci.
(...), ale to tak jak z książką, jeśli jest otwarta to czego w niej szukać?