byle do piatku - bo polski zaliczyc trzeba...
byle do poniedziałku - bo grupą zorganizowaną klasową wyruszamy nad jezioro...
Ostatnie dni spedzam na zbijaniu bąków i pobijania szczytów lenistwa, a swój mózg uruchamiam ok godz 20 wieczorem, poczym przesiaduje przed tv i komputerem na zmiane coby sie jedno bądz drugie nie znudziło!
Chciałam być ambitna i zrobić cos porzytecznego, więc udałam się do lekarza sportowego. Do pełni szczęścia mi brakuje niesymulującej Ferezji, ale nie narzekajmy ostatnio zaakceptowała swe łopatki i ogólnie żyje w zgodzie z całym organizmem - i tak trzymać do poniedziałku!
Pamiętam jak miesiąc temu zastanawiałam się jak ktokolwiek może powiedzieć, że mu sie nudzi... Dziś należe do tego grona! I nie wynika to z braku zajęć czy obowiązków, ale z braku chęci! Matura psuje porządnych ludzi!
czy ja marudze? :)
Poważnie mówiąc mam brak wspaniałomyślnych i wyczerpujących pomysłów popartych chęcią ich realizacji na dalszą egzystencje!
Znajdź mi ktoś zawód...
mój mózg ma napierdolone! :)
Inni zdjęcia: ;) pati991... maxima24Książka Dekret pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24