...coś się kończy, by coś innego mogło się zacząć!
Moja droga kochana III de,
która wczoraj z taką piekną frekfencją stawiła się o godz 14 na placu,
z którą miałam zaszczyt spić browara i nie tylko,
z którą w stanie upojenia alkoholowego z trudem trafiałam w białą bile,
która jest zboczona do n-tej potęgi, i za którą już tęsknie!
(oglądam zdjecia i... twierdze, że mamy dauna!)
Od dnia wczorajszego dwie Ireny są moimi koleżankami,
również zwiedziłam Kutno wieczorową porą
i z Małgorzatą przemierzałyśmy Włocławek o godzinie 00.07,
poczym absolwentowałyśmy się absolwentem z uczniami lzk!
Stwierdzam, że po tak przebojowej nocy,
te 2,5 godziny snu w zupełności wystarczą
i żeby było weselej 18tka mnie jeszcze czeka!
...ale już za 8 dni nie będzie mi tak wesoło!