Siedziała na parapecie z kubkiem gorącej czekolady, w tle leciała jej ulubiona muzyka, wtedy uświadomiła sobie, że czegoś jej brakuje.
To nie tak, że jest nieszczęśliwa.
Po prostu wie, że kiedy coś chce osiągnąć, to nie może zatrzymać się w połowie drogi pomimo tylu trudności.
Dlatego woli uzależniać się od takich rzeczy jak siedzenie przy oknie niż upaść i już się nie podnieść.