photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 MARCA 2010

postpyrkonowo.

Ada i Korpik po larpie "Czy leci z nami pilot?"


Był to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy Pyrkon na jakim byłam. Zapewne przez to, że zamiast jak w poprzednich latach odgniatać tyłek na prelekcjach(które w większości wydały mi się dosc marne w tym roku), brałam udział w larpach i gżdaczowałam, przez co poznałam masę ciekawych ludzi(lub ich w koncu nie poznałam, pomimo wielkiego umawiania się na piwo etc.).


Pyrkon rozpoczął też wiosenny okres (niby)skórzanej kurtki i trampek, które przemokły w czasie niedzielnego kulania się domu. Do domu wracałam bez skórzanego paska od kołnierza, za to z siniakami na biodrach i łydkach od dźwigania stołów i krzeseł, a takze z żołądkiem pełnym darmowych, suchych bułek.


Po powrocie po raz ostatni zanuciłam odę do gżdaczmastera złożoną z dwóch słów i uczicłam zakończenie ekscytujacego weekendu 13godzinną drzemką.


Kolejny Pyrkon za nami.


Napisałam do mojej Żabojadki. Zobaczymy, czy mnie zrozumie.