Gorącymi brawai przywitajcie Filipa Krzysztofa Roszaka, urodzonego 27 stycznia 2010r. o godzinie 3.35!
Wygląda jak skrzyżowanie kosmity z oskubaną gęsią wyścigową, czyż nie? Na zdjęciu wydaje sie duży, ale głowę ma wielkości mojej pięści. A rączki i stopy ma wręcz mikorskopijne.
Koniec tego dobrego, od jutra zacznie sie cieżka praca. Oł jeaaaa!
Cały czas żyję austryjackim wyjazdem, z którego jedyne zdjęcia były robione na najebie, na której chłopaki latały w samych gaciach. Wszystko stylizowane na znane obrazy i rzeźby.Tak się bawi inteligentna młodzież, a co!
Alkohol wciąż ze mnie paruje.
Nie będzie inteligentnego cytatu z żadnej piosenki, bo na razie w głowie mam tylko węże z kieszeni, upsajajaj i kac - kupę. No i oczywiście okrzyk "Żyyyyyyrrr... Idź po mięso!", towarzyszący widokowi trzech ułomnych psychicznie kumpli wygrzewajacych się pod moją pościelą, w moim łóżku, ale ze swoimi piwami.
Chryste, jak to świetnie jest być młodym i głupim.