Po prostu... Zło w tubce.
Układ pokarmowy postanowił ze znanych sobie tylko przyczyn się zbuntować. Walczyłam, ale dzisiaj ostateznie zostałam pokonana. Nie mówię, żeby wizja leżenia w domu zamiast pisania sprawdzianu u lektora była mniej pociągająca. Po prostu nie lubię chorwać. Za to dzisiaj miałam sporo czasu, żeby poleniuchować.
leżeć!
kończyń nie zginać!
z szarych komórek nie korzystać,
żadnych mięśni nie napinać!
leżeć!
nie spalać!
nie wdychać,
nie wydalać!
nie myśleć,
nic nie czuć!
nie ulegać podnietom!
leżeć!
A leniuchowanie oznacza myślenie. I to nie zawsze o rzeczach przyjemnych.
Chyba mam kryzys nie tylko zdrowotny. Zwątpiłam w mój system wartości jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie i stabilność psychiczną.
Kaśka, samica alfa to mit.
trzymać dystans,
zamiast się wikłać!