Mmm, jak to dobrze, że mam takie miejsce, w którym mogę opisać wszystko to, co tak naprawdę czuję.
I nikt się do tego nie dorwie. To takie miłe uczucie.. jestem ciekawa czy ktoś czytając moje wypociny stwierdziłby, że to właśnie ja jestem ich autorką. Szczerze wątpię.
Ostatnio jest dość dziwnie, dzieją się różne rzeczy, które nigdy wcześniej nie przyszlyby mi nawet do głowy. Wakacje się kończą. W sumie to może i dobrze, zaczyna robić się nieciekawie.
Ah, no i w końcu obrałam sobie nowy życiowy cel, jednak póki co musi on zostać tajemnicą.
Sama jeszcze muszę się nad tym porządnie zastanowić.
Dobra.. koniec filozofowania ;)
Portishead - Machine Gun