Jak odczytywac znaki? skąd mam wiedziec? nie jestem dobra w tę grę.
A gdy mi mówisz, ze bys chciał. Co masz na mysli?
Błądze w labiryncie pulsujacych scian. I nie wiem nic. Czy pozostać przy tym co jest,aby uratować to czego nie ma?
A no widzisz. nie przywitałam się w cale. Brak wychowania ujawnia sie w najmniej spodziewanym momencie. Za to Ty odpalasz papierosa i z zadowoleniem na ustach zaciagasz sie dymem. Czy tyle ci wystarczy, czy jednak nie?
Ostatnim razem z zamyslenia przechodziłam przez ściany. I wszyscy w okół krzyczeli "żyj!". Tylko Ty nadal milczysz.
Twoje milczenie czasem mnie przytłacza. siadam w tedy za biurkiem i postukuje palcami. Bo milczysz. Milczysz bardziej niz ja i powietrze wypełnione jest tylko milczeniem. Czuć jeszcze czasem delikatny zapach mokrych ciał. Szkoda, ze tak rzadko, czyz nie?
Gasisz papierosa o oparcie mojego krzesła,czasem siadasz na przeciw mnie. I ten Twój uśmiech, za który kobiety dałyby sie pociąc! Jakbys celował nim prosto we mnie. Dam ci pewną radę. Położ sie kiedyś na czerwonej poscieli obok białej kobiety i nakarm ją tym uśmiechem. Stwórzcie tęcze z ciał. Jakby przed chwila w pokoju padał deszcz. Wygnijcie się w łuk. Ty będziesz czerwienią, a ona fioletem tęczy.I spraw żebym to ja była tą kobietą. Nie musze miec przecież ciebie całego, wystarczy to co zgodzisz sie mi dac. Nie jestem zbyt wymagajaca jesli chodzi o seks. Tylko zabierz ze soba te przekrwione oczy,bo tak lubie na nie patrzec.
Mozesz przyjśc w kazdej chwili, mój dom jest zawsze dla ciebie otwarty. Ale nie bede długo czekac naga, bo wiesz - w samotności się marźnie.
ale Ty...Ty na pewno nie przyjdziesz tak szybko. Jak zawsze rozpoczniesz swoją grę,której nigdy nie pojmę. A gdybym poprosiła o podręcznik z zasadami? Dasz mi go, czy zmienisz temat?
Zapalsz drugiego papierosa, parawda? Słyszę dźwiek zapalniczki. Jego dym powoli wypełnia to małe pomieszczenie. Rozpinasz czarną koszulę i tak beznamietnie wpatrujesz się w sufit. Białe ściany, biały sufit. dlaczego jescze tu mieszkasz? Poruszając się w tej czarnej koszuli jak zwykle nie pasujesz do otoczenia.
Wszystko co Cie otacza nie pasuje do Ciebie. A Ty dobrze o tym wiesz i w zadziwiający sposób wykorzystujesz to. Niestety ja tez zaliczam sie tylko do otoczenia. Jestesmy jak ogien i woda, jak Twoja czarna koszula na białym tle ściany. Nic tego nie zmeini. A jednak chcę bys przyszedł. I dzis i jutro i pojutrze. I zawsze juz przychodził.
Stworzymy sobie małe królestwo przeciwności otoczone fosą zapomnienia. Stworzymy nową wiarę, z nowym bogiem rozkoszy. Stworzymy prawo bez zasad i państwo bez powierzchni.
Tylko czy chcesz?
Mój drogi, jeszcze jedno zadam Ci pytanie. "Gdzie mam Ci ja ten list wysłać?"
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24