lubię to uczucie.
płaczemy przy bonsonie i bmth
w sumie myślę, że miłoby było usłyszec od kogoś, że jestem potrzebna, że jest szczęsliwy dzieki mnie.
dobra, za daleko z marzeniami, za daleko.
wiadomość o wakacjach nad morzem z rodzicami zabiła mnie,
morze, strój, plaża, pocięte nogi i ramiona, nie mogą zobaczyć nie...
muszę zamówić rzemyki, pilnie potrzebne - tak dla przypomnienia
bo z tak małej ilości snu powoli zaczynam zapominac jak mam na imie.
kurwa ja nie rozumiem ludzi, czy to moja wina, że rodzice ograniczają mi wolność?
dzwonienie co godzine i kontrolowanie mnie, nie bez powodu...
gdybyscie tylko kurwa wiedzieli..... wszyscy kurwa patrzylibyscie na to zupełnie inaczej.
ile bym dała żeby te monotonne noce się zmieniły.
dlaczego osoba której niby na mnie zależy chce mnie dobić, tak dosadnie, do końca
coraz częsciej myśli samobójcze, kiedyś sprawicie, że to się stanie, obiecuje....
godzina 2:32 - uspokoiłam się. jest ok.
chcę rozmawiać z ludźmi o miłych rzeczach.