Najłatwiej jest uciec, uciec od uczuć. I ukryć się w szarej rzeczywistości.Oszukując samego siebie i innych. Uciec od uczuć,które zdają się być najważniejszymi w życiu.
Dziwna ta niedziela. Nic mi się nie chce. Dobrze, że tylko przez 3 dni do szkoły, bo więcej nie dałabym rady.
Chyba zacznę się już rozglądać za jakimiś oprawkami do okularów... -,-