no bo weekend jest.:))
to jestem.
jeszcze 7 dni. ! ;d do premiery.
mam załatwione biety na 2o.11 na godz. 18.3o.;p
ha.! i idę z kuzynką.
i szczerze mówiąc boję się tych
krzyków części damskiej sali. Jeśli któraś mi krzyknie
do ucha do obrzucę popcornem i zabiję. na prawdę.
tym czasem czekam na film.
Jeszcze raz. a potem to rutynowo
książka.