No i stało się to czego najmocniej się obawiałam i spodziewałam... Najgorsze jest to, że ja nie mogę zrobić nic. Jestem bezsilna. Nic innego jak tylko zamilknąć, odejść i rozpłakać się w samotności. Nawet nie potrafię powiedzieć ''zostań''. Nawet nie mogę go o to prosić, bo sama zrobiłabym to samo co on. Mama zawsze powtarzała mi, że świat jest zły i będzie coraz gorszy, ale żeby wygrać - nie wolno uciekać. Nie posłuchałam się, żałuję. Przeszłość wraca do mnie jak bumerang tylko ze zdwojoną siłą. Wiem, że dam radę. Najgorszym wrogiem który istnieje dla nas, jesteśmy My sami.. Potrafimy doprowadzić siebie do ostateczności, i tylko MY sami potrafimy siebie naprawdę zniszczyć. Ludzie mogą nam podciąć skrzydła, zdeptać, powalić na kolana, pozbawić nawet najmniejszych radości, ale nie mogą odebrać nam samych siebie. Sami za siebie decydujemy i konsekwencje naszego postępowania nie dotykają tylko nas samych. Zastanówcie się ZANIM powiecie krzywdzące słowa. Zatrzymajcie się ZANIM popełnicie błąd. Kiedy jednak nie zdążycie się zatrzymać, nie płaczcie, naprawcie - w końcu NIKT nie jest doskonały.
Mówią: KŁAM, lepsze słodkie kłamstwo niż bolesna prawda. Kłamstwo nigdy nie popłaca. Teraz to dokładnie zrozumiałam, dopiero gdy straciłam. Nasz los, zależy od tego, co robimy ze swoim życiem. Wszystko zależy teraz od NAS.