Ja to narysowałam
IO to takie brzydki i....zalosne
Smutno mi i nie wiem dlaczego....znaczy wiem ale nie powiem....
I nikt nie wie i dobrze ....
Chociaż nie dwie osoby wiedza a trzecia wie dla czego ale nie wie ze jest mi smutno
....I nie wie że wie
jAżYCIE?
no to tylee....
Blisko śmierci
Żyję pośród ludzi.
Czasem świat mi się już nudzi,
Życie daje mi w kość,
Wprowadza mnie to w szał i złość,
Sięgam po ostre narzędzie,
Nacinam się nim prawie wszędzie.
Oczy same się zamykają,
Nikogo i nic nie poznają.
Widzę jasność wielką niby promienie słońca,
Czy doczekałam się życia mego końca?
Po co mnie trzymać na tym świecie?
Jestem niepotrzebna,
wyrzućcie mnie jak śmiecie!
Nagle, jasność zanika, co się dzieje?
Ból
Okropne cierpienie... i wrzaski.
Powietrze - gorace i ciężkie - lekko drży,
Nagle ciemnosć, ktos cos mówi.
Do mnie?
chyba nie...
Błysk, szybki i oslepiajacy.
Biały?
Nie.
Czerwony.
Ciemny.
Znowu - powtarza się - pulsuje.
Słyszę szept,lecz słów nie rozróżniam...
Widzę
Na tle tej pulsujacej czerwieni widze sylwetkę,
To kobieta, chyba. Chyba?
Na pewno.
Jej czarne włosy unosza się jak na wodzie...
Czarne?
Przeciez nic dokładnie nie widzę...
ale...
Ale wiem.
Mówi do mnie. Nie, nic nie rozumiem,
Serce uderza coraz mocniej,
Mysli kłębia się w głowie,
Nagle kobieta usmiecha się.
Okropnie, nieludzko.
Nie wiem czemu ale wzbudza we mnie...
Strach?
chyba tak...
Uderzenie pada znienacka.
Ból przeszywa me ciało.
Czerwień w tle szaleje,
Upadam, broczac krwia.
Ostatni, goracy haust powietrza wpada mi do płuc,
co się stało?
Nie wiem.
Zimno.