znasz to uczucie gdy czujesz ze juz nic nie ma sensu???
ze nie ma sensu isc do szkoly do sklepu po buty???
Po co robisz to czym sie teraz zajmujesz???
przyniesie ci to korzysci???zatysfakcje???
wmawiasz sobie ze wszystko bedzie dobrze ze ci przejdzie
tak naprawde bedzie coraz gorzej jesli czegos z tym nie zrobisz
samotnie popijasz kawe
i czujesz ciagle kogos obecnosc
jakbys byla osaczona
oo cicho ktos puka do drzwi.....