Taki miły prezencik kiedyś tam od Tomka
Potrafi być kochany
Dziś spędziliśmy cały wieczór wylegując się w łóżku, oglądając Sherloca Holmesa.
Jestem mega nie wyspana, spałam z 5 godz z czego non stop się budziłam, bo to pies chrapał (!) albo kot chciał wyjść...
Rano dowiedziałam się niesamowitej rzeczy, myślałam, że takie sceny są tylko w filmach, albo wydażały się X czasu tem, a tu proszę....
Jęzor mnie swędzi żeby wszystko wypaplać, ale nie mogę. Obiecałam.
Co jeszcze u mnie? Straciłam mój super telefon Wavy 3, ukradli mi go w zeszłą sobotę w kinie (!)
Masakra, straciłam wszystkie numery....
Ale zrobiłam duplikat karty.
W środę byłam na Polagrze na MTP. Mega fajna 'imprezka' mnóstwo jedzeia i alkoholu.
Nie mogła bym tam pracować całe 4 dni, była bym szersza niż wyższa i wiecznie nachlana...
W niedziele, poniedziałek i środę idę jako modelka do wizażu, więc pojawi się coś ciekawego.
Tymczasem idę nadrobić braki senne i życzę wszystkim udanych baletów.
"Nie chcę pisać tych wszystkich bzdur, nie mam czasu...
nie będę pisać Tobie listów, których masz pełno w swoim koszu...."