mama mówi, daję ci pieniądze na buty trekkingowe. mówię, mamo one z 200 zł kosztują. ale znalazłam takie za 100, bo po co mi lepsze. najwyżej, nogi połamię. jak to mówią, wy-je-ba-ne. no ale mama nie wie, że takie tanie. ale ahh, zapomniałam. zostało mi 50 zł, a butów nadal nie mam. tzn mam, ale nie te, których potrzebuję.
bo chciałam poczuć się atrakcyjnie. dla niego tak naprawdę. ale mówię, że nie, że nie dla niego. i wpierałam całą drogę powrotną kumplowi, że to nie mój typ. że co straight robi w dwóch gejowskich klubach jednej nocy. musi być gay. kumpel, że tam za mną poszedł. a ja weź się zamknij i spierdalaj.
i kupiłam buty i sukienkę, ale nie dla niego.
wstałam ze 2 gdziny temu, a ja już za nim tęsknię. za tym jak na mnie patrzy ten 'gej, bo nikt nigdy tak na mnie nie patrzył. cały tydzień mam czekać?
edit. zajrzałam do portfela. mam 20 zł
daddy, im so sorry, we just like to party
Inni zdjęcia: Słonecznik suchy1906P. wanderwar:) nacka89cwaStolik acegJa patki91gd;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd;) patki91gd