photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 KWIETNIA 2011

60 km na rowerze zrobione, klif zaliczony, kamienie pozbierane. pierwsza połowa drogi była okropna, wyboje, dziury, suchy piach, mokry piach. druga połowa jeszcze gorsza, mimo że asfaltem. zmęczenie poprzednią + górki. oddechem nadążałam, ale mięśnie odmawiały posłuszeństwa. dosłownie.

na śniadanie jedna kanapka, mus owocowy i kawa

w podróży kanapka, banan, jabłko i 2 lizaki

i tak miało zostać, jednak mimo wykończenia i ogólnie niemocy trzymania się na nogach, poszłam po sałatkę, która zesztą zaraz pójdzie w niepamięć. tylko muszę po cichu.

 

to było moje pierwsze 60 na rowerze, ale nie jestem z siebie dumna. ani trochę tego nie czuję.

 

btw. cieszyłam się na przyjazd do domu, ale samo patrzenie na moich rodziców boli. są tak cholernie nieszczęśliwi, zgorzkniali, pełni nienawiści. szczególnie matka. to jest okropne, a ja nic nie mogę zrobić. nie mogę im dać lepszej pracy, większego domu, miłości.

Komentarze

paradoksalnahipokrytka Jeśli sami w sobie nie odnajdą szczęścia to zawsze będą nieszczęśliwi i zgorzkniali. Niestety.
24/04/2011 15:29:54
chceschudnacdowakacji dodaję
24/04/2011 12:41:30
petitblanc Hm, chciałabyś być w Związku z Bratem?
Pięknie w koturnach? Za kilka/kilkanaście kilo mniej może...
24/04/2011 12:26:09
beatless 60 km. Sukces.
Powinnaś być dumna :).
24/04/2011 12:02:07
mniiej z moimi rodzicami jest czasami podobnie. najgorsze, jak wiesz - teraz swieta i probuja grac idealnych. jakie to slodkie. pfeh.. ;x
a za to 60 km na rowerze.. jaaaaa cie nie pierdziele.
masz moje ku./wa poklony mała! ;O <3
23/04/2011 22:51:31
petitblanc Oh rzyganie, japierdolę, trzeba to ogarnąć.
Tak, mam na myśli coś cielesnego, tylko i wyłącznie cielesnego.
23/04/2011 22:15:58
petitblanc Cudownie sobie poradziłaś! I dużo na rowerze, masakra <3.
Dla moich Rodziców też Miłości poproszę, Wielkanocny Króliczek już w drodze.
23/04/2011 22:07:31
pearlbe nie wymiotuj czasem
23/04/2011 20:48:28