muszę coś ze sobą zrobić. nie mogę trwać w martwym punkcie i zastanawiać się, w którą stronę pójść, na kuchenną podłogę, czy odprawiać modły do słońca.
- najpierw zacznę się uczyć. oprócz obowiązku, to przecież moja pasja. skupiam się na pierwszym, a ja przecież kocham geologię.
- na nowo zacznę rysować. dam szansę na powstanie obrazów, które już od dłuższego czasu siedzą w mojej głowie. i obym znów się nie przestraszyła tego, co powstanie na kartce.
- zacznę wychodzić na powietrze, na łąki, do lasów. odwiedzę pobliskie szczyty i poprawię kondycję.
- rozwinę swoje umiejętności szycia. 2 sukienki leżą niedokończone w szafie od przeszło 2 miesięcy. a ja narzekam na brak ubrań.
- będę więcej rozmawiać z rui'm, dzięki czemu poprawię swój angielski. i zacznę chodzić na ten angielski..
- ukradnę aparat..
muszę tylko schudnąć. wtedy wszystko będzie dobrze.