Zawsze to robiłem. Nowy rok - nowe postanowienia, plany i pytania czy tym razem uda mi się to zrealizować.
Podsumowanie i ocena tego co się juz skończyło. Zrobię to po raz kolejny, już 5 rok na photoblogu.
2015
Zaczął się sylwestrem spędzonym w gronie moich najważniejszych osób poza rodziną. Już wtedy miałem przeczucia, że o drugi sylwester w takim gronie może być trudno.
Wiadomo - ludzie się zmieniają, czas zmienia ich priorytety, decyzje które podejmują.
Nie było jednak czasu na refleksje, ponieważ zbliżał się egzamin teoretyczny i praktyczny na prawo jazdy.
Jak się okazało kierowca ze mnie co najmniej dobry, bo wszystko zostało zaliczone "za pierwszym" podejściem.
Czas mijał, próby poloneza po godzinach, sztandar, przygotowania do matury.
Początek roku był wyjątkowo pracowity. Studniówkę będę wspominał bardzo dobrze, zresztą, jak każdy czas spędzony z przyjaciółmi.
Nadszedł czas , którego bardzo się obawiałem. Czas matur. Już po wyjściu z sali, wiedziałem na pewno - jeden egzamin oblałem.
Nie widziałem sensu użalania się nad sobą.
1 czerwaca postanowiłem wyprowadzić się do Poznania, 350 km od domu, przyjaciół i rodziny. Tu zacząłem pracować. Nadszedł czas wyników, tych oficjalnych - 1 punkt dzielił mnie od ogromu szczęscia, od podjęcia studii,od zadowolenia rodziców i spokojnej głowy. Nie zdałem....
Zacisnąłem jednak zęby i postanowiłem zrobić wszystko, aby udowodnić sobie, że dam radę, że matematyka ze mną tak łatwo nie wygra.
Żbliżał się dzień poprawki, ogromny stres. Napisałem. Pozostało czekać na wyniki. 11 września - zdałem!
udało się. Ogromna radośc i spokoj głowy. Wygrałem tę bitwę.
Rozpocząłem studia zaoczne, pracowałem jako kelner. Poznawałem nowych ludzi, z którymi też zdażało i zdaża mi się spędzać fajny czas. Niestety, że osoba ze mnie cholernie wrażliwa bywały dni, noce - że zadawałem sobie pytanie czy nie rzucić tego wszystkiego i wrócić bliżej rodziny, przyjaciół - za którymi tak cholernie tęskniłem.
Przyznaję się płakałem często, było mi trudno. Ale z biegiem czasu zobaczyłem, że przyjaciele wcale już tak za mną nie tęsknią, że tylko moja osoba zbyt bardzo się do wszystkiego przywiązuje. Mijały dni, miesiące- nic się nie zmieniało.
Byłem silny, zostałem. Nie wiem czy to dobrze czy żle, czy w 2016 też będe tak silny. Czy po prostu dam radę.
Stało sie w Sylwestra odwiedziła mnie osoba na którą bardzo tu czekałem , radość w moim ciele była ogromna, nawet Ewelina z którą kontaktu ąż tak silnego nie miałem sprawiła mi ogromną niespodziankę! Dziękuję, to dla mnie wiele znaczyło! Byłem tez rozczarowany bo nie był on też do końca w takim granie jaki planowałem. Trudno- sztuka wyborów. Trzeba wiedzieć, na co się stawia w życiu. Co jest dla Nas najważniejsze.
Podsumowujące jednak rok 2015 to rok dobrych lekcji dla mnie. Pokazał mi, ze ciężką pracą - możemy zrealizować swoje założenia. Że muszę być silny, bo nikt mi nie da nic za darmo. Że życia to nie bajka, że gdy jestes nastolatkiem przyjaciele to Twoj cały swiat. Ale kiedy dorastasz, przyjazn coraz bardziej schodzi na dalszy plan, aż w końcu staje się luksusem.
To był prywatnie rok w którym popełniłem mniej błędów, które w poprzednich latach popełniałem cyklicznie. Jestem odważniejszy, pewniejszy siebie, mam odwagę obronić swoją pozycję.
Dziękuję Ci 2015 za lekcje, wyciągnąłem wnioski
2016
Zacząłem z przyjaciółmi ponieważ i Kasia i Ewelina zostały u mnie do 3 stycznia. Naładowaliśmy akumulatory i bierzemy się do pracy!! W 2016r chcę być zdrowy,chcę żeby moi nabliżsi byli zdrowi, chcę być silniejszy, szczęśliwszy, mniej zmęczony, zrobić dobrą sylwetkę, dobrze się odżywiać, zaliczyć studia, mieć dobrą pracę, utrzymywać kontakty z rodziną i znajomymi. I parę zupełnie prywatnych rzeczy i drobnostek ważnych dla mnie. Chcę aby podsumowując ten rok wszystkie te cele były spełnione. Niech moc będzie ze mną. Pozytywizm, motywacja, praca, jedziemy z tym koksem!
A sportowo...
Siatkarze i siatkarki kwalifikacji olimpijskiej i tam medalu
Anieszka Radwanska - wygranej Wielkego Szlema i Olimpijskiego medalu
Sczypiornisci - złota na Mistrozstwach Europy
Piłkarze - sprawienia pozytywnej sensacji
Każdemu Polskiemu sportowcu, życzę pobicia własnych rekordów, i zrobienia czegoś wielkiego, abym ja znów mógł skakac z radości, czasami płakać ze smutki, i żeby stracił już te paznkocie... niech będzie :)
A co zapamiętałem...
4 miejsce Ligi Światowej - a było tak blisko finału
3 miejsca Pucharu Świata... 10 wygranych i ta 1 porażka z Włochami, Buraczany Medal...
Porażka ze Słowenią w ćwiercfinale Mistrzostw Europy
Półfinał Wimbledonu i wygrana w Singapurze Agnieszki Radwańskiej
4 miejsce szczypiornistek, awans piłkarzy na euro
Na pewno o czymś zapomniałem, ale to kolejny dobry rok naszych sportowców.
A teraz......
Polki przegrały z Rosjankami 2-3 po kapitalnych dwóch setach, szansa była to wygtać, ale walczymy dalej.
Jutro mecz z Belgijkami o 15:15 rewanż za porażkę w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata 2014
a o 20:30 siatkarze zaczynają z Serbami
#dawaćPolacyiPolki
PL
6 LISTOPADA 2017
2 WRZEŚNIA 2017
31 LIPCA 2017
5 KWIETNIA 2017
21 MARCA 2017
5 STYCZNIA 2017
3 LISTOPADA 2016
26 PAŹDZIERNIKA 2016
Wszystkie wpisy