Zdjęcie z przejażdżki rowerowej z Olczi.
Jezu już wakacje, to wszystko minęło tak szybko, za szybko..
Z jednej strony dobrze, z drugiej trochę gorzej.. Wkurzam się o oceny,
ale no trudno, zawsze mogło byc gorzej. I tak chyba nawet nie odbiore swiadectwa
bo juz w poniedzialek jade do Wrocławia a cztery dni później nad morze..
Teraz tylko myślę jak powiedziec pułkownikowi, ze nie jade na obóz, no może byc
lekki przypał. A tak w ogóle to byłam dziś z laskami na tych zawodach na Harnasiu i
hahaha ale beka, ale pływnie pontonem najlepsze! Zmęczenie było masakryczne
opłacało się, fajna przygoda. Jest tak gorąco, że zaraz zdechnę, i jeszcze ten mój brzuch..
Chciałabym zniknac na pare dni, nie odpisywac na wiadomosci,
nie dawac oznaków życia..