mijają dni, powoli, nic się nie dzieje, ale to nawet nieźle :D
szykujemy się w sumie do następnej imprezy, byle do weekendu! :D
jutro na 13 zabieg, mam nadzieję, że będę mogła chodzić bez podtrzymywania się, nie o kulach, bo inaczej będę wściekła, dwa tygodnie łażenia z tymi patykami? oszaleję.