Nie patrz na mnie ja i tak zamknę oczy
Już nie chcę Twoich słów
Twoje szczęście wprawia mnie w rozgoryczenie
Inna ręka ogrzewa to jeszcze do niedawna bliskie memu serce
Szron zaciska się majestatycznie wokół szyby w nieskalaną artystyczną formę i wiem
Boli każde wspomnienie
Drżę ledwo nadążając za rytmem najsilniejszego mięśnia w ludzkim ciele
I nigdy się nie dowiesz że coś tak pięknego co czujesz
Powoli rozrywa mnie
Za zasłoną wyuczonego aktorskiego uśmiechu
Ale Ty lubisz teatr
Nie pozwolę na Twoje brawa
Trzymasz się?
Wstrzymaj oddech
Teraz opowiem Ci gdzie jesteś
Leżysz na rozpromienionej złotej fali zboża łące
Świerszcze grają
Motyl usiadł Ci na nosie
Woń kwiatów łaskocze uczucia jak krupier karty w kasynie
Oddychaj swobodnie
Jej już nie ma uciekła
Opuściła Cię miłość
A chciałeś dać jej wszystko
To tylko sen
Too moje uczucie wyschło . . .