cześć.
powiem krótko i na temat, jest okropnie...
nie mam humoru, nogi mi odpadają,wszystko mnie boli, nie gadam z mamą, pokłóciłam się z kolegą, a i jeszcze wspomnienia wróciły...no fakt gorzej zawsze może być.. chodź i tak jest źle.
10 godzin w szpilkach to jest coś nie dla mnie.
Rano do Pułtuska na finał, zdobyliśmy 1 miejsce :)) uff nagroda też całkiem fajna :)
potem dom-spaaanie-kawaaa<3-obiad-ogarnianko i na ślub śpiewać. o 19 dotarłam do domu odpoczęłam ogarnęłam się i wyszłam na spacer, ogarneli mnie znajomi, ale i tak byłam dziś na nich cięta. No zdarza się.
folia ochronna do mojego tel juz mnie wkurza bo nigdzie nie mogę jej znaleźć.
boję sie wrócić w poniedziałek do szkoły :(
bardzo się boje, zawsze to była niechęć, a teraz po prostu strach :(
jutro odpoczynek, raczej nigdzie się nie wybieram.
a teraz piwko i serial. :))
papapa :***