hejka.
tak więc, moja majówka wciąż trwa :D
po 9 wstałam, posprzątałam co miałam posprzątać, zjadłam śniadanko, wypiłam kawę i herbatę
pogadałam przez tel, a teraz przysiadłam sobie na krótki odpoczynek, powtórzę sobie na kartkówki z angielskiego, jak tata wstanie to odkurzę dywan, zrobi się obiadek i wyslę tatę żeby naprawił mi rower.
Wzięła mnie straszna faza na rowery :) już dwa razy jeździłam :P
raz nam nie wyszło z Ewelą i były to tylko 2 kilosy, ale za to wczoraj łącznie z całego dnia zrobiłyśmy 22 km :P
chciałam dziś jechać ale samej to tak nie bardzo, za to jutro może z Ewelą pojedziemy, znalazłam już dla nas trasę, ale to już na 3 raz 40km będzie więc nie wiem czy będzie chciała, ale namówię ją :D
wolę chudnąć na rowerze niż bieganiem :P
a teraz czas na naukę :D
także zmykam papapa ^^ :)