wybaczcie, ale innego zdjęcia nie miałam, zresztą ono jest b. zabawne
minę mam lekko rozmarzoną, gdyż akurat skończyła się historia
(mina owa nie ma nic wspólnego z tym, że historii uczy nas pan S.)
ogólnie jestem z leksza wkurzona, a raczej zniesmaczona (dobre słowo)
własnie skończyłam ogladać "Eragona" i niestety bardzo się zawiodłam
film jest do dupy, ale ksiązkę wam naprawdę polecam, oczywiście tym, którzy lubią fantastykę, ale nie tylko... chłopak naprawdę ma łeb, tzn autor, wspaniałe opisy, ciekawa akcja, nowatorskie pomysły... dobra, starczy tych reklam
aha, zdjęcie robiła moja siostra, nie powiem, Asia