Kurwa!
cierpię na brak zdjęć!
Nie wiem kiedy do LKJ pójdę do Hasia
Mam szlaban.Mam w weekend do wawy jechać ale nie wiem czy pojadę wbo w pokoju mam taki burdel że się ledwo wejść nie da a nie chce mi się sprzątać.
wgl.Najchętniej to bym uciekła bo jest taka atmosfera...
matka się do mnie nie odzywa nie żeby mi jakoś szczególnie zależało na rozmowie z nią, ale bez przesady
Szczeżę wolę żeby się wyprowadziła z domu na np 2 tygodnie bo już mnie tak denerwuje że mam ochotę ją zabić
Znowu jest beznadziejnie.w nikim nie mam jakiegokolwiek oparcia...
jestem załamana... jak zwykle zresztą
ostatnio cały czas mam doła
nie wiem. ja już nie umiem normalnie żyć....i jeszcze to że nie moge do Hasia i Puparacjego chodzić totalnie mnie dobija...
jeszcze trochę i znowu żyletka będzie moją najlepszą przyjaciółką...
załamka...
kto mi powie co mam robić
a klasa to mnie już dobija...
jezu...czasem żałuję że się przeniosłam...w tym towarzystwie czuję się coraz gorzej!
boże czy ze mną jest coś nie tak czy z nimi... cz naprawdę nie zasługuję na prawdziwych przyjaciół?!
ale dlaczego?!
~*~
Na zielonej szkole spoko.tylko cały czas mnie coś wkóżało... szczgólnie ta głupia małpa.... zaraz sie pożygam na myśl o nim
A żarcie byłó OBRZYDLIWE pierwszego dnia coś ala'spagetti z rozgotowanym makaronem a drugiego jakieś kulki z papierem toaletowym, i to szarym
A dzisiaj doszłam do wniosku że Krzysiek ma najładniejszy uśmiech z chłopaków w całej szkole...no nie licząc tego na grega ale on z liceum, 1