wczoraj było zajebiście.
u babci byłam. był wujek. strasznie wiało, matko. chyba mnie przewiało. pieski są śliczne <3
dzisiaj były poityczki z tatą. drzewo zdemolowane. i wgl.
potem do babci. zimno, wiało, nawet do piesków nie poszłam. nic
coś wisi w powietrzu. kurwa, boję się. zaraz się dowiem.
rano napisał piotrek. nie odpisałam. nie wiem czemu.