ostatnio to tak dużo się działo
nie chce mi si ę już prowadzić tego bloga
taki słomiany zapał
zamówiłam ciuchy w necie, wow
i niemożliwe staje się mozliwe, nawet jeśli o tym nie myślisz
wczoraj (4 czerwca) byly zawody w hucie.
ja. na 300 metrów. 3 miejsce w serii, które w ogóle to nie wiem. gdzieś 7 może.
był mnie wesprzeć. idiota <3 tak po prostu se tam przybył. i znów niemozliwe stało się możliwe.
brzuch, jezu.
potem do babci.
dzisiaj u babci zajebiście. jakoś mi to lato przeszkadza, a że babcia świeci światlo od 16, to wszystko tworzy grosteskowy efekt.
ale mimo to, lato jest zajebiste.
5 czerwca 2011. zaje zaje zaje biiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiście. poczucie...ważności.