Muah

      Poznali śię przez komunikator-GG.On napisał do niej, nie wiedząc, że coś z tego wyjdzie. Pisali tydzień. Ona ostrzegła go, że ludzie szybko się do niej przywiązują i przez to może zranić. Kazała mu uważać na siebie. Nie wiedziala, co będzie dalej.Pisali ze sobą w ciągu dalszym. Pisali drugi tydzień, trzeci aż w końcu postanowili się umówić. Ona chodziła do pierwszej klasy technikum.On był dziennikarzem, więc miał dużo czasu, bo pisał w domowym zaciszu. Umówili się przy sklepie.Ona z siostrą chodziła do klasy, wiec nie miala wyboru i musiała z nią pójść.Spotkali się. Poszli na pspacer nad rzekę.Rozmawiali długo i czas im szybko mijał.Przypadli sobie do gustu. Pisali kolejny tydzień. Spotykali sie coraz częściej.W piątek 13 udało jej się namówić mamę na powrót późniejszym autobusem. Tydzioeń wcześniej napisał jej że musi jej coś powiedzieć, męczyła go przez gg sms i kiedy rozmawiali przez telefon. Nie powiedziaj jej. W piątek 13 spitkali się. On czekał na nią pod szkołą a ona taka nieogarnieta, plecak w ręce i dzalik opuszczony tak,  że zamiatał ziemie nie przeszkadszkadzal mu. Popatrzeał się na nią czule, wziął od niej plecak a ona ogarnęła szalik, wzięła plecak i poszli do parku, w którum to pierwszy raz go pocałowała. Tego dnia poszli na plac zabaw. Rozmawiali długo, a jej przypomniało sie, że on miał jej coś powiedzieć.Patrząc w jego ciemnobrązowe oczy zapytała co miał jej powiedzieć, a a on powiedział, że nie tearz. Z parku poszli do pizzerii obok jej szkoły. Usiadła na przeciwko niego w restauracji, patrząc długo w oczy. Zawsze kiedy z kimś rozmawiała patrzyła sie głeboko w oczy, twierdziła że oczy są zwierciadłem duszy. Ponownie zapytała czy jej powie, a on znów zaprzeczył.Zostało jeszcze pól godziny do jej autobusu, więc musieli wyjść na dwór w ten zimny dzień. Idąc złapała go za ręke, a on się nie sprzeciwił. Doszli już prawie na przystanek, a do jej autobusu zostało poł godziny.Usiedli na ławce w pobliżu przystanku. Dziewczyna ponownie zadała pytanie wtulając się w niego.  Nie sądziła, że jej odpowie. On wziął głęboki oddech i rzekl: "Wiesz, nigdy mi na kimś tak nie zależało, w sylwestra przyjaciel powiedział mi że sie wkręciłem i to bardzo. Kurde jestem pewien, teraz to wiem na pewno KOCHAM CIĘ." Zrbiła się blada i serce zaczęło  jej kołatać, nie wiedziała co powiedzieć. Pocałowała go najczulej jak terza potrafiła, ponownie przytuliła się do niego. Kochała go już w tamtym momencie ale stwierdziła, że miesiąc to za mało by to powiedzieć.