Tak naprawdę kiedy człowiek jest szcześliwy? Kiedy ma wokoło przyjaciół? A może kiedy znajdzie prawdziwą miłość? Chyba, że dopiero wtedy kiedy ma pełno kasy? Ba, a może gdy jest zdrowy, gdy nei dokucza mu rzadna przypadłość? Ewentualnie wtedy gdy nei ma zmartwień... W sumie, człowiek nigdy nie jest szcześliwy... Jeżeli ma przyjaciół, to martwi sie, żeby nie byli fałszywi, dba o ich zaufanie... A g...dy ma miłość? To co? To martwi się, że go ktoś zdradzi, musi zabiegać np. o zaufanie... W sumie gdy am pełno kasy popada w jakiś dziwny amok i chce jej jeszcze więcej, nie dba o bliskich... A gdy jest zdrowy? Hm, w sumie powinen być szczęśliwy, ale jestem pewna, że i tak sie czymś martwi... Krótko mówiąć stwierdzam, że człowiek NIGDY NIE JEST SZCZEŚLIWY tak do końca.